wtorek, 1 października 2013

Nic dodać, nic ująć.

Boi się księżyca w pełni.

Uwielbia popcorn o smaku toffi, więc chadza w okolice kina, nawet wtedy gdy nie ma zamiaru nic oglądać.

Jego mieszkanko jest naprawdę niewielkie. Na szczęście nie ma zbyt wielu mebli. Oczywiście bez kanapy i stolika się nie obeszło, ale żyje jakoś bez szafy, foteli, i takich innych pierdów życiowych.

Jest wyszczekany w stosunku do „jegomości” z przeciwnej mafii, tudzież gangu.

Pozytywnie podchodzi do każdego człowieka, lecz wyznaje zasadę „wróg mego przyjaciela, jest moim wrogiem”.

Nie miał jakiejś drugiej połowy bardziej na stałe. Wszyscy bali się tego kim jest, albo nie wytrzymywali z jego pozytywnym podejściem do życia.

Jeśli może spać z kimś w jednym łóżku, to jest w siódmym niebie, gdyż nie nękają go wtedy koszmary.

Często sobie powtarza iż „zasłużyłem sobie na to”. Mówi to gdy coś mu się nie uda lub gdy najzwyczajniej w świecie coś zepsuje.

Potrafi dobrze się bić, dzięki doszkalaniu go przez wiele osób z Bezimiennych i Matrioszki.


Nie przepada za biciem się, gdyż wtedy czasami puszczają mu hamulce i nie wie kiedy przestać, co kończy się zatłuczeniem innych na śmierć.

Ma słabą głowę do wszelakich alkoholi, więc i pije je rzadko. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz